|
|
StrefA Forum StrefA
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Imperialny
Uczeń Mrocznej Magii
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Reklamacji.
|
Wysłany: Wto 23:43, 25 Mar 2008 Temat postu: Opowiadanie Bitwa Nieprzeliczonych Łez |
|
|
Złowroga łuna zbierała się nad polem . Zaczął padać rzęsisty deszcz. Podłoże zamieniło się w grzęskie błoto, a drzewa pochyliły się do ziemi. Z oddali słychać było okrzyki wojenne wielu ludzi. Ku polu zaczęły zmierzać powoli regimenty żołnierzy.Suneli po ziemi, co chwile zapadając się w błocie i zatrzymywać się by przychylić przyłbicę. Już z daleka można by rozpoznać że to dumna armia Imperium. Rycerze konno zmierzali ku przednim liniom, a Strzelcy zajmowali miejsca bojowe. Nikt nie wiedział wtedy że Bitwa z Archaonem, Panem Schyłku dziejów, przyniesie śmierć i płacz.
- Wasza Wysokość melduje iż Działa zajęły stanowiska bojowe..
- To dobrze Avschrok. Melduj o każdym posunięciu wroga!
- Tak jest Sir!
- Rozkaż mojej Gwardi aby przysuneli się bliżej muszkieterów. Coś mi mówi że oni pierwsi pójdą na cel Machającemu Toporem Bestii.
- Tak jest Wasza Ekscelencjo.
Dobrze więc, Ruszajmy na spotkanie przeznaczenia. Gdzie mój Al-Khazar ?! Za Imperium Moje Braty!
- Ves Laut Imperia! - Odkrzykneła Gwardia Karla Franza
Dobrze wybrał Carl Franz umiejscowienie swoich lini. Działa miały wspaniały widok na całe pole bitwy, a większość łuczników zostala pochowana w lesie.
- Żołnierze! Za tym wzgórzem możemy spotkać Bestie przewyższające nas siłą! Lęcz nie lękajcie się! Bijcie sie dzielne, niech posmakują naszych włóczni strzał i ostrzy mieczy!
Wtem z dzikim okrzykiem w nieładzie nadeszły Hordy Chaosu. Ciemne chmury przeplatane z krwistoczerwoną łuną umiejscowiały straszliwych rycerzy mrocznych bogów. Carl Franz przeraził się, patrząc na przewyższające trzykrotnie wojska Imperium,siły Chaosu.Z daleka usłyszał wołanie Mistrzów Inżynierów
- Strzelać! Pokażmy im co czyni Imperium silnym!- Z hukiem wystrzeliły ogromne działa, z okropnym dzwiękiem zaryczały Piekłomioty. Ciągłe Wybuchy zdziesiątkowały pierwsze oddziały sług chaosu. Niedoświadczeni mogliby uznać że bitwa wygrana, lecz Archaon mądrze pokierował swymi oddziałami. Tuż za wzgórze wypuścił same jednostki które z góry przeznaczone były na śmierć.
- Psiakrew! Cholerne Psy! Przeładować działa! Strzelcy wyborowi! Przygotować się do oddania strzału! - Krzyczał Kurt Helborg. Czarne strzały z liń Chaosu zadzwięczały lecąc ku wojakom Sigmara.
- Rzucać broń! Tarcze do rąk! - Wrzesczeli dowódcy. Wiele jednak z tych strzał trafiły niesczęśników którzy padając wzbudzali panikę.
- Utrzymać Pozycje! Halabardnicy! Przygotować się do odparcia ata... - Urwał Ludwig Schwarzchelm trafiony strzałą. W regimentach roszeżyło się to czego każdy dowódca nienawidzi. Ucieczka. Kilka oddziałów chciało umnkąć z pola bitwy, lecz z rozkazu Kurta Helborga zostali oni położeni jedną salwą.
- Nie tolerujemy tu tchórzów.! Będziecie walczyć lub zginiecie!
Jednak Wielu utrzymało się na swoich pozycjach. Za wzgórze wpadli Rycerze Chaosu łamiąc szeregi Szermierzy. Śmiali się oni z bezwłądności żołnierzy Impeirum. Ich radość jednak wkrótce zanikła. Tuż po pierwszych pozycjach spotkali włóczników nadziewając się na ich śmierconiośne groty włoczni. Bitwa rozszalała się na dobre. Na prawej flance, Imperator Carl Franz Wraz z swoimi Rycerzami Gorejącego Słońca raz po raz odpierali ataki Ciężkozbrojnych piechurów Chaosu. Na lewej flance Kurt Helborg z swoimi Wielkimi Mieczami niszczył i rozbijał najemne oddziały goblinów i regimetny Maruderów.
Dzwięczały działa, huczały strzelby,szczękały miecze. Bitwa trwała całą noc. Gdy nastał świt, a pierwsze blaski słońca obległy Wzgórza, ze wschodu nadeszła pomoc. Oto oddziały Rajtarów którzy wracali spod murów Kislevu, z ogromną radości iż widzą walkę, wdarli się w szeregi sług Chaosu. Nastała prawdziwa rzez. Nie pomagały już Chaośnikom Czary ich Czarnoksiężników,ani desperackie szarże ciężkozbrojnej jazdy. Sam Carl Franz osobiśćie poprowadził rycerzy ( czy raczej niedobitków) na ostatnie linie Chaosu, niszcząc ich działa i zabijająć ostatnich żołnierzy. Bitwa nie była jednak skończona. Na Imperium spadł Archaon Ogromny Piechur , który jednym uderzeniem zmiatał dziesiątki z ziemi. Nie działały na niego strzały, nie kłuły włócznie, nie tykały miecze. Gdy zobaczyli to Rycerze Chaosu , przyłączyli się do ich pana spowrotem.
Carl Franz przeraził się
- A więc teraz, żołnierze! Przyłączcie się domnie i idzmy pokonać ich mistrza! - Z okrzykiem bojowym ruszył on na Archaona. Spadł na niego niczym orli cień. Rozpoczął się pojedynek. A choć Archaon przewyższał Imperatora siłą, to on posiadał Potężny Runiczny Kieł i dosiadał Swego Gryfa. Straszna była to walka, a podobno kto stał oboko niej bliżej niż na trzy metry, padał porażony Piorunem. W końcu, Imperator Jednym potężnym uderzeniem powalił przeciwnika na ziemie. Ten zdążył powiedziec
- Ty dobrze wiesz że to nie ma sensu. Zginiecie i Tak, jesteście słabi, i nasz lud was zmiażdzy prędzej czy pózniej, robaku!.
- Zanim do tego dojdzie będziesz Cierpieć! Ave la Imperia! Ave la Sigmar!
I zabił Archaona, Pana Schyłku Dziejów. Tak Zakonczyła się bitwa, nazwana pózniej bitwą nieprzeliczonych łez. Nie brano jeńców, każdy kto nie uciekł został zabity.
I choć bitwa była wygrana, to Kapłani ciągle przepowiadali, że może nie za dziesiątki, setki lat, ale nadejdzie czas.. Kiedy Imperium, ostatni bastion sił dobra, zostanie zgładzony.. A jego sztandary zostaną przerwane na pół padając pod siłą Chaosu, Panów Bestii....
By Imperialny
Podziękowania dla POnurego za zrobienie tego działu. Jeśli się spodoba to pisać bo będe pisać tego więcej.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ThornaX
Akolita
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowa Sól/Nysa
|
Wysłany: Śro 0:46, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie super, naprawde przyjemnie się czytało, prosze o wiecej i cos o krasnoludach. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Astma
Władca Dusz
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: Czw 19:50, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
super, wlasnie troszke wiecej o walecznych krasnalach xDD
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 1:56, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
spoko gdyby nie zerżniety temat
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
PoNuRy
Władca Dusz
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z mamusi i tatusia:D
|
Wysłany: Pią 10:04, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
mozesz sprostowac odpowiedź? skad zerżniety?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:49, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
sillmarilion- >dagor bragolah
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:56, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
chodzi mi oczywoscie o tytul nie tamet ..sorki
opowiadanie calkiem spoko tylko przydalby sie wlasny tytul
pozdrawiam
gość
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasper (Barad-Dur)
Wielki Czarny Mistrz
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: Sob 20:13, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Prawda tytuł zjechany ;]
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Astma
Władca Dusz
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: Nie 9:23, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
faktycznie ale wazne co jest tam napisane xD
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|